Koszmar na pokładzie wycieczkowca. Turystka wypadła za burtę

Dodano:
Prom Źródło: Shutterstock
O tym jak śmiertelnie niebezpieczna może być przeprawa promowa dowiedzieli się podróżni obecni na pokładzie MSC Virtuosa. Jedna z kobiet nagle wypadła za burtę.

Do zdarzenia doszło w miony weekend z 13 na 14 października. Statek wycieczkowy płynął pod banderą Malty z portu Kartagena w Hiszpanii do Southampton w Wielkiej Brytanii. Wszystko przebiegało spokojnie i zgodnie z planem, dlatego nikt nie spodziewał się, że dojdzie do tak tragicznego wypadku. Nagle włączono alarm.

Tragiczny wypadek na promie

Pasażer za burtą to chyba jeden z największych koszmarów, jaki może przytrafić się kapitanom statku. Załoga MSC Virtuosa dowiedziała się, że jedna z kobiet wpadła do wody w punkcie na północ od wyspy Les Casquets, która jest oddalona o około 30 km od północnego wybrzeża Francji. Mowa tak naprawdę o rejonie słynnego kanału La Manche.

Akcja wywołała wiele emocji również wśród pasażerów. Jeden z nich miał relacjonować, że na pokładzie trzykrotnie włączono alarm, informujący, że ktoś wypadł na zewnątrz. Wszyscy oddawali się modlitwom za zaginioną, licząc na to, że sytuacja zostanie opanowana.

O incydencie poinformowano służby ratunkowe. Na miejsce zdarzenia wysłano samolot z Channel Islands Air Search wraz z załogą łodzi ratunkowych z Alderney i Francji. Zaangażowała się też francuska załoga helikoptera stacjonująca w pobliżu Cherbourga. Okazało się, że poszkodowaną turystką była 20-latka. Służby ratunkowe, w tym helikopter długo wypatrywały zaginionej. Niestety nie udało się jej pomóc.

Kobieta za burtą. Jak to możliwe?

Z informacji przekazanych przez BBC wynika, że dochodzenie w sprawie wypadku prowadzi francuska policja. Pomagają też funkcjonariusze z Anglii. Zwykle, gdy słyszymy o tym, że ktoś niespodziewanie wypadł poza pokład statku, zastanawiamy się, czy w sytuację nie były zamieszane osoby trzecie. Jak nietrudno się domyślić mogło dojść m.in. do wypchnięcia lub niefortunnego poślizgnięcia.

Sam właściciel statku wyraził ogromny smutek z powodu tragedii. Z szacunku do rodziny poszkodowanej, postanowiono nie udzielać więcej szczegółów w sprawie. Prom, do którego doszło do tragedii, istnieje od 2020 roku i mieści na pokładzie do 6334 pasażerów i 1704 członków załogi. Obecnie stoi zacumowany w dokach w Southampton.

Źródło: BBC
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...